Spotkania przy europejskim stole
O znaczeniu współpracy międzynarodowej i otwartości na inne kultury Daria Nawrot rozmawia z Elżbietą Zadrożniak, nauczycielką języka angielskiego z II LO im. św. Królowej Jadwigi w Siedlcach koordynującą projekt Erasmus+ „Join the European table”.
Nauczyciele i uczniowie sześciu szkół średnich z różnych krajów UE postawili na intensywną trzyletnią współpracę, aby wspólnie przyjrzeć się ważnym dla Europy tematom. Czego dotyczył koordynowany przez Panią projekt „Join the European table”?
W ramach projektu postanowiliśmy poruszyć zagadnienia, które wydały nam się z europejskiego punktu widzenia szczególnie istotne, a zarazem bardzo aktualne, a więc – migracji, tolerancji, wielokulturowości, a także integracji społecznej i współpracy międzynarodowej. Był to wspólny projekt zaprzyjaźnionych szkół z Hiszpanii, Francji, Niemiec, Węgier, Grecji i Polski. Długo zastanawialiśmy się nad jego tytułem. W końcu padło na „Join the European table”, czyli tłumacząc na język polski: „Dołącz do europejskiego stołu”. Uznaliśmy, że stół doskonale symbolizuje różnorodne aspekty realizowanych w projekcie aktywności. Stół to przede wszystkim miejsce spotkań – z rodziną, przyjaciółmi, czy gośćmi. Przy stole spożywamy posiłki, odrabiamy lekcje, uczymy się i pracujemy. Do stołu zasiadamy również, aby dyskutować na ważne tematy i wspólnie rozwiązywać problemy.
Trzy lata to sporo czasu. Jakie działania udało się zrealizować?
Przez cały czas trwania projektu poszerzaliśmy wiedzę na temat migracji – jej przyczyn, historycznych kontekstów, społeczno-ekonomicznych uwarunkowań, konsekwencji i problemów, jakie niosą ze sobą współczesne ruchy migracyjne. Zapoznaliśmy się z punktem widzenia organizacji, które działają na rzecz migrantów i niosą pomoc humanitarną. Odbyły się trzy siedmiodniowe wizyty międzynarodowe – w Hiszpanii, Niemczech oraz Polsce. Kilkoro uczniów wzięło udział w mobilnościach długoterminowych, polegających na dwumiesięcznym pobycie w jednym z krajów partnerskich. Uczestnicząc w mobilnościach, uczniowie poznali innowacyjne metody uczenia się oraz doskonalili umiejętność pracy i nauki w grupie międzynarodowej. Niestety trzeci rok projektu przebiegł pod znakiem pandemii, która znacznie utrudniła realizację planów i wymusiła przeniesienie części działań do sfery online.
W tak różnorodnym gronie uczestników nie brakowało okazji do realizacji idei integracji międzykulturowej. Jak wyglądała współpraca między szkołami partnerskimi?
Bardzo dobrze. Z większością szkół współpracujemy od dawna, więc świetnie się znamy i możemy na siebie liczyć. A sama integracja przebiegała na kilku poziomach. Uczestnicy projektu mieli okazję poznać się nie tylko w kontekście szkolnym – uczęszczając razem na lekcje, ale również podczas licznych dodatkowych aktywności oraz w organizowanym samodzielnie czasie wolnym. W trakcie wyjazdów zagranicznych uczniowie mieszkali w domach rodzin goszczących. Wszędzie spotykali się z dużą serdecznością. Taka forma kontaktów pozwoliła lepiej poznać obyczaje oraz kuchnię krajów partnerskich.
Integrowaliście się więc nie tylko między sobą, ale także z lokalną społecznością.
Zdecydowanie. Myślę, że to doskonały sposób uczenia się idei wielokulturowości i tolerancji w praktyce. Poznaliśmy historie migracji osób, pochodzących z różnych części świata, które próbują układać sobie życie od nowa w obcym kraju. Nasi uczniowie uczestniczyli w lekcjach z dziećmi z rodzin uchodźczych, które dopiero uczyły się języka i adaptowały się do nowych warunków. W Hiszpanii poznaliśmy wiele organizacji pozarządowych, które działają na rzecz migrantów i niosą pomoc uchodźcom. Pracownicy Czerwonego Krzyża i przedstawiciele stowarzyszenia „Lekarze bez granic” opowiadali nam o swojej codziennej pracy i idei wolontariatu. W Niemczech odwiedziliśmy zakłady pracy, które oferują zatrudnienie młodym imigrantom. W Polsce udaliśmy się z wizytą do Centrum Medyczno-Diagnostycznego w Siedlcach, w którym od lat pracuje wielu obcokrajowców. Nasi uczniowie przeprowadzili tam wywiad z lekarzem – uchodźcą z Syrii, który opowiedział im o powodach emigracji, obawach z nią związanych i swoich doświadczeniach z podróży do Polski.
Ilu uczniów było zaangażowanych w realizację projektu?
Do udziału w każdej z krótkoterminowych mobilności wybieranych było sześcioro uczniów. W procesie rekrutacji zwracaliśmy uwagę przede wszystkim na ich motywację, zaangażowanie i sumienność w wywiązywaniu się ze szkolnych obowiązków. Z długoterminowych mobilności skorzystały natomiast dwie uczennice, które miały możliwość sprawdzić na własnej skórze, jak to jest żyć w obcym kraju. Jedna spędziła dwa miesiące we Francji, druga w Niemczech. W realizację całego projektu było jednak zaangażowanych znacznie więcej osób. Ze względu na to, że organizacją tego typu działań zajmujemy się od dawna, mamy w szkole grupę, którą nazywamy „Przyjaciele Erasmusa”. Są to uczniowie, którzy zawsze chętnie biorą udział we wszystkich okołoprojektowych aktywnościach – przychodzą na różne wydarzenia, zgłaszają chęć goszczenia zagranicznych uczniów w swoich domach, uczestniczą w dodatkowych warsztatach. Patrząc z tej perspektywy – społeczność zaangażowana w realizację naszych projektów jest naprawdę duża.
Projekt „Join the European table” w 2022 roku otrzymał nagrodę European Language Label za nowatorskie podejście do nauczania języków obcych. Na czym polegały wprowadzone przez Was innowacje?
Organizatorzy konkursu docenili przede wszystkim ideę mobilności długoterminowych, które okazały się doskonałą okazją do pogłębienia znajomości języków obcych. Obie uczennice, które wzięły w nich udział, wróciły ze znacznie większą zdolnością swobodnego posługiwania się językiem francuskim i niemieckim. Oficjalnym językiem projektu był oczywiście angielski, jednak zależało nam na tym, aby uczestnicy poznali również podstawy języków krajów biorących udział w projekcie. Organizowaliśmy więc wiele zajęć dodatkowych, w tym także online, które z jednej strony służyły wzajemnemu uczeniu się języków, a z drugiej – pełniły funkcję integracyjną. Zajęcia prowadzone były najczęściej w formie gier lub zabaw i świetnie przygotowywały uczniów do pobytów w krajach partnerskich. Trafiając do zagranicznych rodzin znali już podstawowe słowa i zwroty, co jak wiadomo – zawsze znacznie ułatwia przełamanie pierwszych lodów. Inną ciekawą inicjatywą językową podjętą przez uczestników projektu było opracowanie e-booka kulinarnego zawierającego opisy najpopularniejszych dań ze wszystkich sześciu krajów.
Oprócz e-booka z przepisami na potrawy – jakie jeszcze produkty udało Wam się wypracować w ramach projektu?
Stworzyliśmy publikację elektroniczną, która stanowi swego rodzaju kompendium wiedzy o historii migracji w krajach partnerskich. Nauczyciele biorący udział w projekcie opracowali również przewodnik opisujący, w jaki sposób przyjmować do szkoły nowych uczniów, w tym także cudzoziemców, aby ich adaptacja przebiegała możliwie bezkonfliktowo. Kiedy w rok po zakończeniu projektu w naszej szkole zaczęły się pojawiać dzieci z Ukrainy – rozwiązania i pomysły zaproponowane w przewodniku okazały się być strzałem w dziesiątkę.
Czego – poza wiedzą o migracjach i integracji międzykulturowej oraz szlifowaniem umiejętności językowych – mogli się nauczyć uczestnicy projektu?
Na pewno otwartości, odwagi i odnajdywania się w zupełnie nowych sytuacjach. Dla wielu uczniów udział w projekcie wiąże się z możliwością wyjechania po raz pierwszy za granicę bez rodziców. Mieszkanie przez tydzień, czy tym bardziej przez dwa miesiące w obcej rodzinie to dla nich zazwyczaj duże przeżycie. Wymaga sporej samodzielności, odpowiedzialności i zdolności radzenia sobie, kiedy pojawiają się problemy i tęsknota za domem. Od lat obserwuję, jak w trakcie projektów rodzą się przyjaźnie. Podejmowanie wspólnych wyzwań zbliża, uczy empatii i współpracy w grupie.
Co z perspektywy czasu uważa Pani za największą wartość projektu?
Na pewno ogrom wiedzy i praktycznych umiejętności, które nasi uczniowie nabyli w jego trakcie. Szczególnym wyzwaniem był czas pandemii, który wymusił na nas konieczność znalezienia alternatywnych rozwiązań organizacyjnych. Ostatnie trzy z przewidzianych w projekcie wyjazdów międzynarodowych zostały zastąpione warsztatami w formie zdalnej. Wymagało to od nas sporej kreatywności. Musieliśmy między innymi szybko i sprawnie odnaleźć się w świecie nowych technologii i cyfryzacji. Na szczęście wszystkie działania udało się zrealizować z sukcesem, dzięki czemu wiemy już, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych!