Młodzi Gruzini chcą do Unii
Są zdeterminowani, wykształceni i wiedzą czego chcą. O Europejskich aspiracjach młodych Gruzinów pisze Wawrzyniec Pater, koordynator sieci Eurodesk Polska.
Są zdeterminowani, wykształceni i wiedzą czego chcą. Młodzi Gruzini z pokolenia Z. Tacy, jak 20-letnia Nini Shaqarashvili, studentka Międzynarodowego Uniwersytetu Kaukaskiego, założycielka studenckiego stowarzyszenia na rzecz równości GAFE. Albo jak jej rówieśniczka Monika Basaria (studentka i członkini Stowarzyszenia Młodzieżowego DRONI) czy 28-letnia Salome Keshelashvili (koordynatorka Eurodesku w Gruzji i działaczka tamtejszego Erasmus Student Network).
Z Nini, Moniką i Salome rozmawiam o młodych Gruzinach i europejskich aspiracjach ich kraju. – Jesteśmy patriotami. Kochamy nasz kraj - mówi z przekonaniem Nini. Moje pokolenie ma bardzo duże poczucie odpowiedzialności, jesteśmy bardzo zaangażowani w życie publiczne. Nie znajdziesz młodego Gruzina, który jest apolityczny. Robimy co możemy, żeby uzyskać status kraju kandydującego. Zasługujemy na to. Jesteśmy państwem demokratycznym. - Młodzi Gruzini doskonale wiedzą, czego chcą – dodaje Monika. - Pokoju i członkostwa w Unii Europejskiej. A Salome uzupełnia: - Nie chcemy być drugą Białorusią. Jesteśmy Europejczykami, czujemy się Europejczykami. Historia Gruzji jest częścią historii Europy.
Członkostwa Gruzji w Unii chcą nie tylko młodzi. Za akcesją jest blisko 90 proc. obywateli tego kraju, A za przystąpieniem do NATO - 80 proc. Kluczowy wpływ na tak jednoznacznie prozachodnią postawę miały dwa konflikty zbrojne, których Gruzja doświadczyła w ostatnim 30-leciu. W ich wyniku straciła 20 proc. swojego terytorium – Abchazję w 1993 i Osetię Południową – w 2008 r. - Pamiętam jak w czasie konfliktu o Osetię Południową mama zaszywała złotą biżuterię w moich zabawkach - wspomina Nini. - Miałam wtedy 6 lat. Nad moim domem krążyły helikoptery wojskowe – to było traumatyczne przeżycie.
Dziś śmigłowce nie latają, ale dosadne w przekazach graffiti czy unijne flagi na balkonach nie pozostawiają wątpliwości co do politycznych sympatii i antypatii Gruzinów. I zapewne nie pozostają bez wpływu na samopoczucie 150 tys. Rosjan, którzy przyjechali do Gruzji po 24 lutego. Jeden z nocnych klubów wprowadził zasadę, że każdy Rosjanin, który chce do niego wejść musi wypełnić i podpisać ankietę, w której m.in. potępia agresję na Ukrainę i zgadza się ze stwierdzeniem, że 20 proc. Gruzji znajduje się pod rosyjską okupacją. A przed wejściem ochroniarz przybija mu na ręce pieczątkę „Putin ch….”.
Innym czynnikiem kształtującym świadomość młodych Gruzinów są unijne programy edukacyjne. Salome była wolontariuszką w Polsce, a w ramach Erasmusa+ – na studiach w Niemczech i praktyce w Hiszpanii. - Gdy byłam w Europie nigdy nie czułam się inna od ludzi, którzy mnie otaczali – podkreśla. Monika zajmuje się angażowaniem młodzieży w wolontariat Europejskiego Korpusu Solidarności, wymiany młodzieżowe oraz projekty międzynarodowe i lokalne. I choć z oferty unijnych programów edukacyjnych Gruzini mogą korzystać w znacznie mniejszym zakresie niż ich rówieśnicy z UE, wiedza o wartościach i rezultatach zrealizowanych projektów dociera także do tych, którzy w nich nie uczestniczą. – Po to m.in. powstał Erasmus Student Network w Gruzji – wyjaśnia Salome. - W 2011 r. założyli go studenci, którzy byli na Erasmusie. Ja też organizuję szkolenia informacyjne, warsztaty, jeżdżę po wiejskich szkołach, jestem aktywna w mediach społecznościowych – dodaje. Monika również prowadzi zajęcia dla młodzieży. Często w regionie z którego pochodzi. - Uświadamiam, co Unia już dla nas zrobiła – mówi.
Czy europejskie aspiracje Gruzinów się spełnią? Monika przyznaje, że rozumie rezerwę, z jaką Unia się odnosi do kandydatury kraju, którego znaczna część jest okupowana przez Rosję. - Ale mam nadzieję, że w wcześniej czy później i my znajdziemy się we Wspólnocie Europejskiej – mówi. Salome też jest optymistką. Gdy 9 maja, na Dzień Europy, była w Strasburgu wrzuciła na swój Instagram zdjęcie Parlamentu Europejskiego z podpisem: „Oto nasza przyszłość”.
Wawrzyniec Pater
Koordynator sieci Eurodesk Polska
Felieton ukazał się w kwartalniku ,,Europa dla Aktywnych".