Przyszłość planety w naszych rękach
O zaangażowaniu młodzieży w ochronę środowiska i znaczeniu inicjatyw lokalnych Daria Nawrot rozmawia z Małgorzatą Bobrowską – koordynatorką projektu „Eco Heroes” realizowanego w ramach Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży.
Kryzys klimatyczny, ochrona środowiska, potrzeba zrównoważonego rozwoju – to problemy o charakterze globalnym, z którymi postanowiliście się zmierzyć, uwzględniając lokalną perspektywę. Skąd pomysł na takie ujęcie tematu?
Nasza fundacja już od kilku lat poświęca ekologii sporo uwagi. Wychodzimy z założenia, że ratowanie świata warto rozpocząć od samego siebie, działając tu i teraz – najlepiej na poziomie społeczności lokalnych. Zależy nam, aby tego rodzaju myślenie zaszczepić także w młodych ludziach – aby czuli i wiedzieli, że mają wpływ na otaczającą rzeczywistość.
Młodzi chętnie angażują się w tego rodzaju działania? Kim byli uczestnicy projektu?
Grupa była bardzo różnorodna – zarówno pod względem narodowości, jak i statusu społeczno-ekonomicznego. Nasz niemiecki partner do udziału w projekcie zaprosił między innymi dzieci z doświadczeniem uchodźczym, co dodatkowo wzbogaciło wymianę międzykulturową. Uczestnicy i uczestniczki – w większości młodzież między 12 a 17 rokiem życia – nie tylko chętnie angażowali się w proponowane przez nas aktywności, ale także wychodzili z inicjatywą, wnosząc do projektu wiele ciekawych pomysłów.
Połączył ich wspólny cel: ratowanie świata przed katastrofą klimatyczną. Jakie działania udało się zrealizować?
Projekt podzielony został na dwie części. Pierwsze tygodniowe spotkanie młodzieży odbyło się w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży Mikuszewo. Kolejne siedem dni spędziliśmy w zaprzyjaźnionej organizacji partnerskiej HochDrei w Poczdamie. Przez cały czas trwania projektu osoby uczestniczące brały udział w licznych warsztatach i spotkaniach tematycznych. Zapoznawaliśmy się między innymi z ideą fairtrade (z ang. sprawiedliwy handel) i zero waste (z ang. zero odpadów). Spotkaliśmy się z eko-aktywistką prowadzącą poznańską „Po-dzielnię” – miejsce, w którym można za darmo wymieniać produkty – zostawiać rzeczy, które nie są nam już potrzebne i zabierać te przyniesione przez innych. Opiekun ogrodu społecznego w Poczdamie przybliżył nam koncepcję urban gardening (z ang. ogrodnictwo miejskie), a leśnik z Mikuszewa opowiedział o ekosystemach występujących w polskich lasach. Młodzi wzięli również udział w warsztatach tematycznych o zrównoważonym rozwoju.
Jednym z trwałych rezultatów projektu jest okazały mural o tematyce ekologicznej, który ozdabia ścianę w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Mikuszewie. W jaki sposób powstał?
Pracy nad muralem towarzyszyło wiele rozmów i ustaleń dotyczących tego, jaki ma być jego ostateczny kształt. Uczestnicy i uczestniczki projektu wzięli najpierw udział w grze tematycznej, w której wcielali się w różne elementy ekosystemu – jedna osoba odgrywała deszcz, druga pole uprawne, jeszcze inna rolnika itd. Następnie przy użyciu włóczki rzucanej od uczestnika do uczestnika – analizowali sieć powiązań i dyskutowali o wzajemnym wpływie poszczególnych komponentów na całokształt ekosystemu. Szukali również pomysłów na to, jak zredukować szkodliwy wpływ działań człowieka na środowisko naturalne. Wszystko to stało się punktem wyjścia do stworzenia finalnej koncepcji muralu. Młodzież zdecydowała się przestawić na nim problemy związane z zanieczyszczeniem mórz i oceanów – ze szczególnym uwzględnieniem negatywnego wpływu, jaki skażona woda może mieć na żyjące w niej zwierzęta. Mural powstawał przez całe siedem dni pobytu grupy w Mikuszewie i wyszedł naprawdę pięknie!
Po tygodniowym spotkaniu w Polsce przyszła pora na rewizytę w organizacji partnerskiej. Czas spędzony w Poczdamie był równie intensywny?
Zdecydowanie! W Niemczech udało nam się poznać bardzo ciekawe inicjatywy lokalne. Odwiedziliśmy między innymi ogród społeczny przy uniwersytecie, prowadzony przez kilkanaście rodzin, z których każda ma pod opieką swoją donicę z warzywami. Nie tylko zaznajomiliśmy się tam z ideą tworzenia tego typu ogrodów, ale także wspólnymi siłami zbudowaliśmy drewnianą skrzynię na podwyższone grządki. W domu pracy twórczej „Werkhaus” osoby uczestniczące wzięły udział w warsztatach z upcyklingu, w trakcie których uczyły się, jak przekształcać odpady w produkty o walorach użytkowych. Dzięki nabytym w ten sposób umiejętnościom powstały między innymi: składane krzesło z drewna i dętek rowerowych, breloczki ze starych łańcuchów, a także drewniana gra – szachy wikingów, która do dziś cieszy się w Mikuszewie dużą popularnością. Wszystkie te aktywności były nieustannie przeplatane różnymi warsztatami tematycznymi, przede wszystkim na temat ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Na ich podstawie młodzież stworzyła potem interaktywny quiz online, który pozwolił im zintegrować i uporządkować zdobytą wiedzę.
W Niemczech przyłączyliście się też do strajku klimatycznego organizowanego w Berlinie. Na czym polegał udział uczestników projektu w tej inicjatywie?
Choć uczestnictwo w strajku było zupełnie dobrowolne – większość grupy zdecydowała się na niego wybrać. Młodzież przygotowała transparenty z oryginalnymi hasłami i wraz ze zgromadzonym tłumem przemaszerowała przez ulice Berlina. Dla niektórych z nich była to pierwsza w życiu demonstracja, w której tak aktywnie wzięli udział i wyrazili swoje zdanie.
Udział w projekcie z pewnością wiele zmienił w życiu uczestników. A jaki był wpływ Waszych działań na społeczności lokalne?
Myślę, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech zostawiliśmy po sobie dobry ślad. W Mikuszewie – oprócz pięknego muralu – uczestnicy stworzyli kolorowy regał z książkami na wymianę, który do dziś stoi w centrum wioski i jest używany przez mieszkanki i mieszkańców. Pod koniec tygodniowego pobytu w Mikuszewie zorganizowaliśmy też festyn dla lokalnej społeczności. Przygotowaliśmy gry i zabawy o tematyce ekologicznej, dzieliliśmy się wiedzą o prawidłowej segregacji śmieci, a dzieci biorące udział w festynie zaprosiliśmy do wspólnego tworzenia plakietek promujących ochronę środowiska. Uroczyście przekazaliśmy też mieszkańcom przygotowany przez nas regał książkowy i wyjaśniliśmy zasady jego użytkowania.
Czy w tak napiętym programie zajęć dało się znaleźć czas na odpoczynek i integrację?
Jak najbardziej! Daliśmy młodym ludziom wolną rękę w zakresie decydowania o tym, jak chcą wykorzystać pozaprojektowy czas i byli w tym naprawdę kreatywni! Zorganizowali między innymi ognisko z piankami, noc kinową, dyskotekę z dźwiękiem i światłem. Wieczorami uwielbiali grać w mafię oraz w bilard, a także urządzali różnego rodzaju turnieje wiedzy z nagrodami. W Poczdamie większość wolnego czasu spędzaliśmy natomiast na pobliskiej plaży miejskiej. Kilka razy udało się nawet popływać w Haweli.
Projekt Eco Heroes to doskonały przykład działań utrzymanych w duchu edukacji pozaformalnej. Czego – oprócz poszerzenia wiedzy ekologicznej oraz zdobycia umiejętności związanych z ochroną środowiska – mogli się nauczyć uczestnicy i uczestniczki projektu?
We wszystkich realizowanych przez nas projektach stawiamy na edukację obywatelską i aktywną partycypację dzieci i młodzieży w procesie kształtowania programu działań. Jesteśmy otwarci na ich pomysły i sugestie, a także zachęcamy do podejmowania samodzielnych inicjatyw. Dajemy młodzieży dużo wolności w zakresie organizacji codziennych zajęć. Sami decydują na przykład o godzinach posiłków, sami je również przygotowują. Muszą przy tym pamiętać o zróżnicowaniu grupy – uwzględnić rozmaite preferencje żywieniowe, wynikające z różnic kulturowych, problemów zdrowotnych, czy osobistych upodobań. W ten sposób uczą się także odpowiedzialności za grupę oraz dbania o to, aby nikt nie czuł się wykluczony. Zachęcamy ich przy tym do aktywnego dyskutowania i negocjowania propozycji oraz do wypracowywania rozwiązań, które będą zadowalające dla wszystkich.
Udział w projekcie to też świetna okazja do poszerzenia horyzontów i otwierania się na inne punkty widzenia. Z pewnością rozwija zdolność komunikowania się, także w języku obcym.
Jak młodzi ludzie mogą przenieść zdobyte w projekcie doświadczenia na grunt działań lokalnych?
Na zakończenie projektu prosimy ich o opracowanie tematów i pomysłów na aktywności, które mogliby zrealizować w swoich lokalnych stowarzyszeniach. Motywujemy, aby pozostali aktywni, a w razie potrzeby – służymy wsparciem. Moje wieloletnie obserwacje wskazują, że ziarno zasiane w trakcie takich projektów zawsze przynosi plon.