Informacja młodzieżowa po flamandzku
Podjęliśmy decyzję o całkowitej digitalizacji działań informacyjnych dla młodzieży. Odcięliśmy się też od szkół, nie chcieliśmy być kojarzeni z edukacją formalną - mówi Jory Maeyaert, koordynator informacji młodzieżowej we Flandrii.
Belgia jest podzielana na trzy części – francuskojęzyczną, flamandzką i niemieckojęzyczną. Każda z nich ma swój system wspierania młodzieży. Jak to wygląda we Flandrii?
Każdy z belgijskich regionów ma swoje instytucje odpowiadające za politykę młodzieżową, swoje zasady, priorytety czy narzędzia, ale w miarę możliwości współpracujemy ze sobą. Flamandzki system informacji młodzieżowej tworzy 100 organizacji specjalizujących się w różnych obszarach, np. seksualności, uzależnieniach, zdrowiu psychicznym, fizycznym, etc.
De Ambrassade nadzoruje dzielność tych organizacji?
Nie, to są niezależne organizacje non-profit. Łączy nas działający od 5 lat portal młodzieżowy Wat Wat, na którym współpracujące z nami organizacje publikują artykuły na tematy, w których się specjalizują. Jest ich już ponad 1000. Dzięki temu zagadnienia ze wszystkich obszarów informacji młodzieżowej są dostępne w jednym miejscu, a wkraczający w dorosłość młodzi ludzie są w stanie znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
Te odpowiedzi zawarte są w artykułach?
Tak. Po wpisaniu w wyszukiwarkę odpowiednich słów kluczy, np. życie za granica, zarabianie pieniędzy, pojawia się lista artykułów o tej tematyce. Piszemy w nich o kwestiach tożsamościowych, żywieniowych, zdrowotnych, narkotykach, używkach, ale też np. o tym jak udzielać pierwszej pomocy czy zdobyć prawo jazdy. Trudne tematy poruszamy poprzez pokazywanie historii młodych ludzi, np. członków społeczności LBGTQ+ dokonujących coming outu czy nastolatków borykających się z problemem bezdomności. Na portalu podajemy też dane kontaktowe organizacji i ekspertów, do których młodzi ludzie mogą zadzwonić lub porozmawiać online.
Czy z tych artykułów wynika jakie zachowania są właściwe, a jakie nie?
Staramy się tego unikać. Piszemy o efektach różnych działań czy zachowań, żeby młodzi mogli wyciągnąć z nich wnioski i podejmować samodzielne, świadome i przemyślane decyzje.
Młodzież tego oczekuje?
Sadząc po zainteresowaniu – tak. W zeszłym roku z naszych usług skorzystało 2.5 mln. Osób. Strona Wat Wat miała 1,3 mln użytkowników, pozostali trafili do nas poprzez media społecznościowe. Wyszukiwarka na naszej stronie miała ok. 2 mln wyszukiwań.
Czy autorzy tekstów publikowanych na Wat Wat otrzymują wynagrodzenie?
Nie. Organizacje, które z nami współpracują są współfinansowane przez rząd, który powierza im realizację określonych zadań związanych z polityką państwa. Współpracę z nami mogą wpisać w swoje pięcioletnie plany pracy i w ten sposób otrzymać na nią środki. Naszym partnerom oferujemy szkolenia i wsparcie w tworzeniu zrozumiałych i atrakcyjnych dla młodzieży treści, które zazwyczaj – w mniej przystępnej formie – dostępne już są na ich stronach internetowych.
Informacje w takich artykułach często się dezaktualizują…
Sześcioosobowy zespół Wat Wat czuwa nad tym, żeby były aktualne. Regularnie sprawdzamy ich zawartość i je aktualizujemy - samodzielnie lub przy pomocy naszych partnerów,.
A za co odpowiadają pozostali pracownicy De Ambrassade?
Za inne obszary, w których działa nasza organizacja. Zajmujemy się wszystkimi zagadnieniami z zakresu pracy z młodzieżą, informacji i polityki młodzieżowej na terenie Flandrii i Brukseli. De Ambrassade pełni też funkcję organizacji pomostowej pomiędzy pracą z młodzieżą a działaniami w innych dziedzinach, które mają wpływ na młodych – edukacją, polityką społeczną, zatrudnieniem etc. Wspieramy też Flamandzką Radę Młodzieży, oficjalne ciało doradcze flamandzkiego rządu.
Z czego wynikają te zadania?
Działamy na podstawie rozporządzenia określającego politykę młodzieżową w naszym regionie. Nadzoruje nas flamandzki rząd. Podlegamy Ministerstwu Młodzieży, które nas w całości finansuje.
Wróćmy do działań informacyjnych. Czy elementem flamandzkiego systemu są centra informacji młodzieżowej, do których młodzi ludzie mogą przyjść i poprosić o informację? Takie centra to stały element informacyjnych struktur dla młodzieży w wielu krajach.
Pięć lat temu podjęliśmy decyzję o całkowitej digitalizacji informacji młodzieżowej prowadzonej przez De Ambrassade. Działamy tylko online. Młodzi ludzie mogą uzyskać informacje bezpośrednio w organizacjach młodzieżowych. Informacji udzielają też pracownicy młodzieżowi, którzy często korzystają z zasób dostępnych na Wat Wat.
Nie wydajcie żadnych ulotek, publikacji?
Odeszliśmy od tego 5 lat temu. Teraz… wracamy. Okazuje się, że informacja online nie trafia do wszystkich. Są grupy młodych, które mają ograniczony dostęp do internetu. Wróciliśmy więc do rozpowszechniania informacji za pośrednictwem ulotek, publikacji tematycznych czy gazetek.
A nie staracie się docierać do młodzieży za pośrednictwem szkół?
Nasza strategia zakładała całkowite odcięcie od szkół. Nie chcieliśmy być kojarzeni z edukacją formalną, z pewnym rodzajem protekcjonalności, która jest w nią wpisana. Chcieliśmy być bliżej młodych, działać na ich poziomie. Staramy się tworzyć przestrzeń, w której młodzi czują się bezpiecznie, w której mogą zadać każde pytanie – takie, którego nie zadadzą swoim kolegom, rodzicom czy nauczycielom. Szkoły wykorzystujemy głównie do promocji. Przekazujemy im nasze plakaty, zachęcamy nauczycieli, żeby informowali o nas swoich uczniów. Ale na tym koniec. Lekcji czy warsztatów w szkołach nie prowadzimy.
Na koniec pytanie o wartości i zasady. Jakie przyświecają działalności informacyjnej De Ambrassade?
Staramy się, aby nasza działalność była dopasowana do potrzeb i świata młodych. Żeby nasze informacje były zrozumiałe i przydatne, kompleksowe i rzetelne. Mają być obiektywne - nie powinny sugerować młodym, jakie działania powinni podjąć, nieperswazyjne - nie mają do niczego nakłaniać, transparentne - odbiorca musi wiedzieć, kto jest autorem informacji i niekomercyjne – nikt nie powinien na nich zarabiać. Nasze działania konsultujemy z młodymi ludźmi. Regularnie mierzymy ich wartość i skuteczność. Mają one służyć zwiększeniu potencjału odbiorców, pomagać im w dokonywaniu właściwych wyborów i mieć pozytywny wpływ na ich życie. Taka jest wizja informacji młodzieżowej w Flandrii, ale myślę, że jest ona dosyć uniwersalna. Tą są wartości europejskie.
Dzielicie się z nimi z przedstawicielami z innych krajów?
Tak, jesteśmy członkiem Europejskiej Agencji i Doradztwa dla Młodzieży (ERYICA). Bardzo sobie cenimy możliwość wymiany doświadczeń z partnerami z zagranicy. Czerpiemy od innych i staramy się innych inspirować. Za kilka tygodni będę prezentował nasze podejście do informacji młodzieżowej partnerom z JugenInfos z Austrii.
Rozmawiał Wawrzyniec Pater
Jory Maeyaert, koordynator ds. informacji młodzieżowej i portalu młodzieżowego Wat Wat w De Ambrassade, organizacji koordynującej pracę z młodzieżą, informację i politykę młodzieżową we flamandzkiej części Belgii