Polak - Węgier, dwa bratanki…


I wcale nie ze względu na wino ani przeboje Halinki Mlynkovej. Przede wszystkim: do policyjnej, dobrej roboty. O co chodzi? O to, że stróże prawa z Polski, Czech, Węgier i Austrii rozpoczęli współpracę: spotykają się, odwiedzają nawzajem, wymieniają doświadczeniami i dobrymi praktykami i podpatrują, jak ochrania się ważne uroczystości czy przeciwdziała rozruchom na ulicach europejskich stolic. Zwłaszcza dla Polaków jest to ważne doświadczenie – przecież Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami!

Pierwsze spotkanie robocze odbyło się w Wiedniu. Jednym z ciekawszych punktów programu było zwiedzenie modelowego stanowiska kierowania w komendzie: policjanci obserwowali, jak ich wiedeńscy koledzy radzą sobie z interwencją, od momentu przyjęcia zgłoszenia telefonicznego, aż do przyjazdu jednostki na miejsce zdarzenia.

Kolejna wizyta, w Pradze, zbiegła się akurat z obchodami Święta Pracy – 1 maja. Ponieważ i w Polsce ten dzień coraz częściej staje się okazją do bijatyk na ulicach, Polacy z zainteresowaniem śledzili, jak rozwiązują ten problem Czesi. Wreszcie Budapeszt: festiwal muzyczny Sziget, jeden z największych, odbywający się na wyspie na Dunaju, udział w nim bierze ponad 380 tys. osób z 60 krajów. Taka mała wprawka przed piłkarskim świętem w Warszawie. Oczywiście – do Warszawy także zaprosiliśmy, a jakże. Zakończenie projektu – już na wiosnę, w Pradze czeskiej.

Projekt realizowany był w ramach programu Uczenie się przez całe życie - Leonardo da Vinci.

stopka strony