Stracone pokolenie?
Nie ma mowy! Kryzys spowodowany pandemią przekształcił się w zapaść ekonomiczną, którą szczególnie mocno odczują młodzi ludzie i przyszłe pokolenia. Jesteśmy im winni pomoc i zdecydowane wsparcie.
Skutki kryzysu – w różnym stopniu – dotykają każdego z nas. Jedną z grup doświadczających ich najsilniej jest młodzież, szczególnie ta już wcześniej narażona na wykluczenie. Wielu młodych działa w sektorach, które w konsekwencji pandemii ucierpiały w szczególny sposób, jak kultura, handel, turystyka czy rozrywka. Inni, dla których 2020 miał być szczególnym rokiem – rokiem ukończenia studiów, muszą teraz mierzyć się ze skurczonym rynkiem pracy i mniejszą szansą na znalezienie zatrudnienia . To właśnie młodzież i przyszłe pokolenia będą musiały wziąć na siebie ciężar długotrwałych następstw kryzysu, zarówno ekonomicznych, jak i społecznych.
W samym tylko kwietniu bezrobocie wśród młodzieży rosło cztery razy szybciej niż wśród ogółu populacji – według Eurostatu aktualnie wynosi 16,8%. W obecnej sytuacji młodzi najbardziej boją się o swoje zdrowie psychiczne, edukację, zatrudnienie i relacje osobiste. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jakie będą długofalowe implikacje kryzysu ani ile lat zajmie nam powrót do stanu sprzed pandemii.
Chcę zatem zaapelować do rządów poszczególnych krajów członkowskich i do unijnych decydentów, którzy pracują nad strategią ratowania gospodarki: nie przyczyniajcie się do stworzenia straconego pokolenia, inwestujcie w młodych! W połowie lipca europejscy przywódcy zaakceptowali siedmioletni budżet Unii Europejskiej. Zaskoczeniem były cięcia w programach skierowanych do młodzieży, takich jak Erasmus czy Europejski Korpus Solidarności, w stosunku do pierwszego szkicu budżetu. To programy, dzięki którym młodzi Europejczycy zyskują umiejętności, poznają kultury, uczą się języków. Uczestnicząc w nich, mają szansę na zdobycie doświadczeń, dzięki którym stają się konkurencyjni na rynku pracy. I chociaż w nowym budżecie, w porównaniu z poprzednią perspektywą finansową, zwiększono środki dla programu Erasmus, sektor młodzieży liczył na więcej.
Mając świadomość czekających nas wyzwań i przeszkód, nie możemy oszczędzać na młodych! Wsparcie, którego będą potrzebować, nie powinno być bagatelizowane. Wiedzą o tym Eurodesk i inne organizacje młodzieżowe. Chcę, żeby młodzi ludzie usłyszeli naszą obietnicę: nie zapomnieliśmy o waszym pokoleniu, wierzymy w wasze ambicje i jesteśmy po to, aby pomóc wam w zaplanowaniu przyszłości!
Safi Sabuni
Policy and Training Officer w Eurodesk Brussels Link
Artykuł ukazał się w kwartalniku ,,Europa dla Aktywnych".