Nowy model edukacji - eTwinning na uczelni
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu jest jedyną uczelnią w Polsce, która uczestniczy w programie eTwinning, by kształcić przyszłych nauczycieli biologii i przyrody. Wspólne projekty prowadzi z podstawówką.
Duet napędowy tych działań tworzą prof. dr hab. Marlena Lembicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (UAM) w Poznaniu oraz Tomasz Ordza, wicedyrektor Szkoły Podstawowej im. Kazimierza Nowaka w Dąbrówce. Na UAM wdrożyli wspólnie pionierski moduł poświęcony STEAM i TIK – studenci, którzy go wybrali, w ramach ćwiczeń współtworzą projekty eTwinning realizowane w Dąbrówce.
MD: Skąd pomysł, aby Szkoła Podstawowa w Dąbrówce realizowała wspólne projekty z Wydziałem Biologii UAM w Poznaniu? Jak zaczęła się wasza współpraca?
Tomasz Ordza: Pani profesor Marlena Lembicz jest nauczycielem akademickim na UAM w Poznaniu, a ja jestem absolwentem tej uczelni – skończyłem biologię na specjalności ekologia i zarządzanie zasobami przyrody. I właśnie na uniwersytecie nasze drogi skrzyżowały się po raz pierwszy. Kluczowe jest też to, że od zawsze byłem pasjonatem rozwoju edukacji. Dlatego kiedy zacząłem pracę w szkole, chciałem wprowadzić innowacyjne elementy. Z uwagą śledziłem programy patronackie, jakie UAM realizował ze szkołami w Wielkopolsce, głównie z liceami. Pomyślałem, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby z takiego programu skorzystali też uczniowie szkoły podstawowej. Swój pomysł przedstawiłem prof. Lembicz i tak zrodziła się nasza współpraca.
Marlena Lembicz: Pierwszą umowę ze szkołą w Dąbrówce Wydział Biologii UAM podpisał już w 2018 r. Aktualnie współpraca polega m.in. na tym, że podczas realizacji modułów STEAM i TIK, które prowadzę z panem Tomaszem, nasi studenci przygotowują się do organizowania interdyscyplinarnych warsztatów dla uczniów. Ćwiczą te umiejętności w praktyce, odwiedzając podstawówkę – zarówno stacjonarnie, jak i online. Prowadzą tam interesujące uczniów zajęcia oraz eksperymenty, stanowiące element szkolnych projektów programu eTwinning.
Dlaczego pani, jako wykładowca akademicki, bierze udział w projekcie w szkole podstawowej?
ML: Nigdy wcześniej nie byłam zaangażowana w tego typu programy, ale – gdy raz poprowadziłam gościnne zajęcia dla uczniów z Dąbrówki, dotyczące m.in. świata grzybów – bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie postawa tych młodych ludzi. Uczniowie zadawali szereg przekrojowych pytań. Widziałam, że ich wiedza nie ogranicza się do jednej dziedziny nauki. Potrafili powiązać różne jej aspekty i wykazywali projektowe podejście do problemów. Zdałam sobie wtedy sprawę, że nasze polskie uczelnie nie są przygotowane na przyjęcie młodych ludzi wykazujących się takimi zdolnościami. I doszłam do wniosku, że już teraz powinniśmy kształcić przyszłych wykładowców tak, aby kiedy to młode, zdolne pokolenie przekroczy mury uczelni, nie było zaskoczenia. Nasi studenci – pracując z uczniami ze szkoły podstawowej – przygotowują się na nowy, innowacyjny model edukacji. Skorzystają na tym wszyscy.
Ma pan takich zdolnych uczniów czy może to szkoła w jakiś sposób wspiera ich w rozwoju zainteresowań?
TO: I jedno, i drugie. W szkole w Dąbrówce wprowadziliśmy holistyczny model nauczania, którego podstawą stały się nasze autorskie projekty realizowane w ramach platformy eTwinning. Jak wspomnieliśmy, służą one nie tylko uczniom, ale i studentom Wydziału Biologii UAM, korzystającym z modułu STEAM i TIK.
Proszę rozwinąć te tajemniczo brzmiące nazwy.
ML: STEAM to akronim z języka angielskiego, od słów science, technology, engineering, arts, maths, czyli po polsku nauka, technologia, inżynieria, sztuka i matematyka. W ramach tego modelu edukacja opiera się na możliwości tworzenia nowych rzeczy, badania, sprawdzania i testowania, czyli przyjmuje formę projektów i warsztatów. Należy pamiętać, że STEAM cały czas ewoluuje, w związku z tym w tym skrótowcu zapewne pojawią się kolejne dziedziny. Z kolei TIK to technologie informacyjno-komunikacyjne. Najprościej rzecz ujmując – to programy i aplikacje, które służą jako pomoc w nauce i komunikacji.
Jak to wygląda w praktyce?
TO: W naszej szkole uczniowie otrzymują zadania, które wymagają od nich wykorzystania informacji z różnych przedmiotów. Na przykład na zajęciach z języka polskiego trzeba się wykazać wiedzą z biologii. Dzięki temu zmienia się proces myślenia młodzieży. Uczniowie muszą stawiać sobie trudne pytania badawcze, ale też dzięki takim projektom nie nudzą się na lekcjach, są skupieni i czerpią satysfakcję z nauki. Co istotne, sam nauczyciel zmienia swoją rolę – staje się mentorem, czyli osobą, która służy radą, udziela wskazówek, ale nie podaje gotowego rozwiązania.
Takie zajęcia wymagają sporej kreatywności…
ML: Ale też odpowiedniego przygotowania ze strony potencjalnych wykładowców, w tym także przyszłych nauczycieli każdego poziomu edukacyjnego. Nasi studenci sami wybierają lub przygotowują odpowiednie projekty, które później realizują na praktykach. Jednym z nich było np. wykorzystanie na lekcjach ozobotów, czyli małych robotów do nauki programowania. Przy pomocy kolorowych kodów, umieszczonych na kartce papieru lub tablecie, dzieci programowały zadania, które później wykonywał robot. Innym przykładem jest projekt „Wild Networking – WiFi of Trees and Fungi”. W jego ramach uczniowie wspólnie tworzyli wirtualny zielnik, a poprzez eksperymenty i obserwacje poznawali bioróżnorodność drzew i grzybów w różnych częściach Europy.
TO: Strategicznym celem tego drugiego projektu było uświadomienie uczniów, że w sieci interakcji symbiotycznych zachodzi komunikacja między organizmami, a z kolei różne sposoby komunikacji między roślinami i grzybami stanowią ewolucyjnie sprawdzone rozwiązania, które mogą być wzorcem do stworzenia przez człowieka nowych technologii. Dzięki temu w szkole w Dąbrówce odbyły się m.in.: plener sci-art, zajęcia terenowe w parku przyszkolnym oraz liczne spotkania z naukowcami w ramach cyklu BIOcookies. Uczestnicy przygotowali też makiety lasów, przeprowadzili zdalne obchody Dnia Ziemi i uczyli się kodować w ramach platformy Arduino. Powstawały e-booki, filmy oraz gry. Uczestnicy uczyli się nawzajem składać origami. Był to tylko jeden projekt, a jak wiele interdyscyplinarnych działań zostało podjętych!
W obu wspomnianych projektach – jak to w eTwinningu – mieliście też zagranicznych partnerów.
TO: Naturalnie. Partnerami naszych działań projektowych – obok pracowników i studentów UAM – byli uczniowie ze szkół podstawowych z Turcji i Portugalii. Ale to nie wszystko. Dzięki współpracy z UAM nasza autorska inicjatywa „Wild Networking...” dołączyła do większego międzyuczelnianego projektu „Rhizosphere: The Big Network of Small Worlds”, co pozwoliło nam na współpracę również z Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu i pośrednio z Białowieską Stacją Geobotaniczną Uniwersytetu Warszawskiego.
ML: O efektach tego przedsięwzięcia mówiono nawet na konferencji naukowej „Plant Biology Europe”. W jej trakcie omówiono też założenia projektu realizowanego przez uczniów w ramach platformy eTwinning.
Czy to prawda, że UAM jest na razie jedynym uniwersytetem w Polsce, który angażuje się w program eTwinning, by lepiej kształcić przyszłych nauczycieli biologii i przyrody?
ML: Tak jest w istocie, na pewno w przypadku science jesteśmy pierwsi. A przecież eTwinning to świetne uzupełnienie modułów STEAM i TIK, które współprowadzę z panem Tomaszem dla naszych studentów. Moim zdaniem potrzebne jest propagowanie takiej formy współpracy. Dzięki temu przełamujemy bariery geograficzne czy kulturowe, możemy wymieniać się cennymi doświadczeniami oraz pomysłami. W dynamicznie rozwijającym się świecie holistyczne podejście wydaje się już nie wyborem, ale koniecznością!
Prof. dr hab. Marlena Lembicz – botanik, ekolog roślin, nauczyciel akademicki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zajmuje się ekologicznymi i ewolucyjnymi efektami interakcji między grzybami endofitycznymi a roślinami i zwierzętami. Autorka wielu naukowych artykułów na ten temat. Przewodnicząca poznańskiej sekcji mykologicznej Polskiego Towarzystwa Botanicznego i ogólnopolskiej sekcji Grzyby w interakcjach Polskiego Towarzystwa Mykologicznego. Absolwentka studiów podyplomowych – technologia kształcenia na UAM oraz szkoły tutorów I stopnia, certyfikowany przywódca w edukacji.
Tomasz Ordza – wicedyrektor Szkoły Podstawowej im. Kazimierza Nowaka w Dąbrówce, nauczyciel przedmiotów science, podróżnik zafascynowany ekologią. Stara się, aby jego uczniowie byli świadomymi obywatelami, myśleli globalnie, działali lokalnie i uśmiechali się do otaczającego świata.
Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 3/2022.