Jak zmieniać świat?


Fundacja Sempre a Frente w duchu pracy u podstaw i nauki przez zabawę buduje dobro od samych fundamentów – troszcząc się o dzieci i młodzież.

Stare Miasto i śródmieście – te części Lublina przeciętny mieszkaniec tego miasta do niedawna omijał szerokim łukiem. Powoli jednak ich szary, dość brutalny krajobraz się zmienia. Wszystko dzięki ludziom, którzy stawiają sobie za cel zmianę świata wokół siebie. Do tego grona należą pracownicy i wolontariusze Fundacji Sempre a Frente, którzy swoją siedzibę utworzyli dziesięć lat temu przy cieszącej się wówczas złą sławą ulicy Kowalskiej na Starym Mieście. A niedaleko, przy Lubartowskiej 24 (śródmieście), powstał obecny, główny ośrodek ich działania.

Czym skorupka za młodu nasiąknie…
Podopiecznymi Fundacji są głównie młodzież i dzieci – przede wszystkim te, które nie mają gdzie i z kim odrobić pracy domowej czy porozmawiać o problemach związanych z dorastaniem. Działacze Fundacji stworzyli miejsca, w których te potrzeby mogą zostać zaspokojone. Dzieci w wieku 5-9 lat spędzają wolny czas w Świetlicy Kowalska 3, a młodzież do lat 18 korzysta z Ośrodka Wsparcia Młodzieży Przystanek Sempre, w którym pod okiem youth workerów uczy się m.in., jak radzić sobie ze stresem i nawiązywać relacje z ludźmi. – Miejsc, w których młody człowiek znajduje się w centrum zainteresowania, ciągle jest za mało. W 2020 roku razem z ogólnopolską Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę rozpoczęliśmy rozmowy z prezydentem Lublina, aby w naszym regionie powstało pierwsze Centrum Pomocy Dzieciom, w którym pod jednym dachem interdyscyplinarne i kompleksowe wsparcie znajdą dzieci i młodzież, przede wszystkim osoby narażone na przemoc i przestępstwo – mówi Aleksandra Kulik, prezeska Fundacji, psycholog społeczny, koordynatorka i facylitatorka projektów międzynarodowych i regionalnych.

Jej zdaniem społecznicy muszą reagować na to, jak dynamicznie zmienia się świat i w jakim tempie zmienia się człowiek. – Dlatego sprawdzone metody edukacji pozaformalnej przeplatają się u nas z nowymi wynalazkami i sposobami na to, jak kreatywnie podejść do obserwowanych problemów – kontynuuje Aleksandra Kulik. – Kiedy nastał czas kwarantanny, przenieśliśmy część zajęć do internetu i uruchomiliśmy telefon wsparcia. Dzięki temu osoby potrzebujące psychologów, znalazły pomoc podczas porad online. A ci, którzy nie byli w stanie uczestniczyć w szkolnych zajęciach zdalnie, pożyczyli od Fundacji potrzebny do tego sprzęt.

To można dostać na to pieniądze?
Fundacja prowadzi m.in. Centrum Informacji i Rozwoju Młodzieży oraz Regionalny Punkt Informacyjny Sieci Eurodesk. Osoby, które chcą aktywnie zaangażować się w wolontariat, tutaj mogą się dowiedzieć, jak to zrobić. Pod okiem doświadczonych liderów uczą się obmyślać koncepcje i wcielać je w życie. Tak swój pierwszy napisany projekt wspomina Patrycja Mielniczek, wolontariuszka Fundacji: – W Sempre a Frente rozwinęłam się zawodowo. Poprzez wolontariat podniosłam swoje kompetencje, szczególnie umiejętności miękkie. Tutaj mogłam spróbować sił jako lider grupy, napisałam wspólnie z grupą wolontariuszy swój pierwszy projekt, „Las rozwoju”, który został zaakceptowany i dofinansowany przez Europejski Korpus Solidarności!

Projekt ma zaangażować studentów i licealistów do działania poprzez wolontariat w różnego rodzaju organizacjach. Uczestnicy, zanim zmierzą się z nowymi zadaniami i wyzwaniami, poznają najpierw swoje słabe i mocne strony. W tym celu wykorzystywane są elementy znane z Role Playing Games.

Kierunek: Europa
Wolontariat otwiera też przed młodzieżą szansę na współpracę o charakterze międzynarodowym. W Sempre a Frente młodzi ludzie często słyszą: „Pojedź na projekt za granicę, to proste!”. Wielu w pierwszej chwili nie dowierza, ale nie brakuje też takich, co pierwsze doświadczenia mają już za sobą. – Dzięki Fundacji pojechałam do Chorwacji na Wolontariat Europejski, czyli EVS (European Voluntary Service). Spędziłam tam niecałe dwa miesiące pod namiotem razem z wolontariuszami z całej Europy – mówi Patrycja Mielniczek.

– Organizowaliśmy letni obóz dla młodzieży z Belgii i dzieci z Chorwacji. Prowadziliśmy dla nich zajęcia z recyklingu, wykorzystując m.in. stare, drewniane palety, puszki, butelki i inne odpady do nadania im drugiego życia, poprzez zbudowanie mebli do obozu czy dekoracji na festiwal filmowy w Lublinie.

Wyjazd za granicę okazał się krokiem milowym także dla Kacpra Króla: – O Sempre a Frente dowiedziałem się od współlokatorki, która namówiła mnie na wyjazd na wymianę do Gruzji. I była to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza decyzja w moim życiu! Kobuleti to miejscowość na wybrzeżu Morza Czarnego, w której odbywał się projekt w ramach programu Erasmus+. A to był dopiero początek. Później były inne kraje, m.in. Włochy, Niemcy, Cypr. Zaangażowanie w działania Fundacji pozwoliło mi poznać siebie i wspaniałych ludzi, którzy zmienili moje postrzeganie otaczającego świata, od których nauczyłem się, jak być osobą bez kompleksów, pewną siebie, tolerancyjną i otwartą na świat.

Wywiad na temat projektu „Las rozwoju” z jego współtwórcami – Dawidem „Rybą” Reją i Frankiem Lewczukiem – pod tytułem „Podróż do wnętrza siebie” można przeczytać na stronie internetowej FRSE.

Reportaż Agnieszki Bąk ukazał się w magazynie Europa dla Aktywnych.
 

stopka strony